..
Kokshal Too Expedition 2010

8 | 6889
 
 
2010-07-14
Odsłon: 1277
 

Relacje ze szkoleń - przygotowania do wyprawy w Kokshal Too 2010

 

Szkolenie lawinowe

 

- Lawina jaka jest każdy widzi – tymi słowami, parafrazując definicję konia z pierwszej encyklopedii powszechnej Benedykta Chmielowskiego , rozpoczęło się szkolenie lawinowe dla uczestników wyprawy w kirgiskie pasmo Kokshal Too (WWW.kokshal2010.pl).

 

Szkolenie przeprowadzone zostało na Hali Gąsienicowej przez Tomka Nodzyńskiego, wieloletniego specjalistę od lawin i zarazem pracownika IMGW. Organizatorem szkolenia była Fundacja Anny Pasek (http://www.annapasek.org/), która w ramach działań statutowych realizuje projekt „Informacja geograficzna dla bezpiecznej eksploracji wysokogórskiej”. Projekt w swej istocie, zakłada ustawiczne szkolenia i pogłębianie wiedzy z szeroko rozumianej działalności górskiej (m.in. szkolenia lawinowe, pierwsza pomoc w górach, czy też nawigacja GPS w trudnym, górskim terenie).

 

W trakcie szkolenia ekipa wyprawy miała okazję poznać:

- rodzaje lawin i mechanizmy je wyzwalające (szczęśliwie od strony teoretycznej),

- techniki rozpoznawania różnych warstw pokrywy śnieżnej (przekroje śnieżne),

- podstawowe zachowania w trakcie i po zejściu lawiny,

- techniki posługiwania się zestawem lawinowym (detektor jedno, dwu i trzy antenowy, sonda i łopata).

 

kopać każdy potrafi – ktoś powie. Zapewne, w przydomowym ogródku dyplom nie jest potrzebny, ale już na lawinisku, zachowując się jak stado rozpędzonych koni, można szybko i sprawnie zadeptać „poduchę powietrzną” wokół przysypanego. Dlatego, odnalezienie uwięzionego pod śniegiem i szybkie jego wysondowanie to dopiero połowa sukcesu! Lawinisko to nie piaskownica, łatwo i szybko się nie kopie, dlatego szkolić się jak kopać wypada, a nawet trzeba.

 

Ale w tym wszystkim jest tylko jeden subtelny szkopuł. „Ofiarami wypadków są turyści i wspinacze mniej i bardziej doświadczeni, są nimi także profesjonaliści, dla których góry stały się sposobem na życie”.  Dlatego, ku przestrodze, należy posłużyć się jeszcze jednym zdaniem, wypowiedzianym tym razem przez Wernera Muntera – „ekspercie, pamiętaj, lawina nie wie, że jesteś ekspertem”.

 

--------------------------------------

Ekipa wyprawy dziękuje Adrianowi Zeldze z Fundacji Anny Pasek, za pełne zaangażowanie i pomoc w organizowaniu wyprawy w Kokshal Too 2010.

 

Z górskim pozdrowieniem!  

 

PiotrP

 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 
Kokshal Too 2010 2010-10-26 14:27:13
:-) wyprawa zakończona sukcesem :)
Piotr Michalski 2010-10-21 22:15:36
Gratuluję i życzę powodzenia, szczerze i jak najbardziej! [Ale, zupełnie na marginesie, dokąd ekipa pojechała? W Kirgizji istnieje pasmo górskie o nazwie KOKSZAU-TAU ["tau" - znaczy "góra"]. Kokszau-Tau - to są góry w Kirgizji, a samo to pasmo jest częścią gór TIEN-SZAN. Więc tak samo, jak wyprawa pojechała w KOKSZAU-TAU, a ogólnie, w TIEN-SZAN - tak, już całkiem ogólnie, pojechali nie "do KYRGYZSTAN" - ale do Kirgistanu... [Jeśli chcieli stosować tą samą zasadę, która narzuciła im pisownię "Koshkaal Too" - to według niej powinno się też pisać, ze pojechali w "TIEN-SHAN" (czy np. "TYEN-SHAN"?)] Ale to mniej ważne - a dla nich wcale.i tak skończę tym samym, od czego zacząłem: ŻYCZĘ SZCZĘŚLIWEGO WYJAZDU I TAKIEGOŻ POWROTU DO DOMU!!!


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd